Tydzień Misyjny

Wrażenia uczniow po spotkaniu  szkole podstawowej nr 5 w Nowym Dworze Mazowieckim z misjonarzami z SalezjańskiegoOśrodka misyjnego w Warszawie, pracującymi na misjach w Afryce. Misjonarze wyrazili wielką wdzięczność dzieciom jak i ich Rodzicom za zaangażowanie  w dzieło Adopcji na odległość w krajach: Uganda, Tanzania, Zambia, Sudan. Dzieci przekazały misjonarzom skromny upominek od siebie i Nauczycieli. Stwierdziły, że bardzo brakuje takich spotkań.

Dzięki misjonarzom, którzy odwiedzili naszą szkołę w dniu 25 października nauczyłam się i zrozumiałam jak dzieci,młodzież oraz dorośli ludzie żyją. Przede wszystkim zauważyłam że ludzie w tamtym kraju mieszkają w glinianych domkach. Dowiedziałam się także jaki mają szacunek wobec nauczycieli oraz osób starszych. Moja mama zawsze mi powtarza że my wybrzydzamy jedzeniem, a w tamtych krajach jak np. Zambia,Tanzania nie mają nic kompletnie nic do jedzenia. A jak dostaną to zawsze zmawiają najpierw modlitwę a potem mogą spokojnie zjeść na podłodze przy stoliku, ale najważniejsze jest to że cieszą się z tego co dostaną.
                                                                               Paulina Milej 

 
W dniu 25 października 2011 r. odbyło sięw naszej szkole spotkanie z misjonarzem i wolontariuszką z misji w Afryce. Misjonarz przywitał się w języku afrykańskim. Opowiedział o życiu w Afryce.
Przekazał nam, że Murzyni mieszkają w glinianych chatkach, a dzieci murzyńskie dochodzą do szkoły kilka kilometrów. Największym utrapieniem w Afryce jest malaria, którą przenoszą komary. Misjonarz podkreślił, że Afrykańczycy okazują wielki szacunek ludziom dorosłym i starym. Wolontariuszka pokazała plik zdjęć z misji, w której przebywali.
Spotkanie było niezwykle ciekawe. Chętnie posłuchalibyśmy opowieści misjonarzy z innych kontynentów.
                                                                           Tomasz Trębacz

25 pażdziernika 2011 roku do mojej szkoły przyjechał misjonarz wraz z wolontariuszką.Bardzo się zdziwiłam, że jedna godzina lekcyjna może być tak ciekawa i interesująca. Szkoda, że te zajęcia tak szybko się skończyły.
Podczas tej lekcjii nauczyłam się wielu rzeczy. Od teraz zupełnie inaczej spostrzegam otaczający mnie świat i jego problemy.
                                                                           Andżelika Kobus

25 października 2011r w moje szkole odbyło się spotkanie z misjonarzami. Przybył do nas ksiądz  misjonarz wraz z misjonarką panią Bernadettą Jamróz.Ksiądz misjonarz opowiadał  nam o dzieciach mieszkających w Afryce.Mówił też o językach którymi się posługiwał  gdy był na misjach. Misjonarz nauczył mnie trzech słów po Afrykańsku:
infumu-Pan Bóg
infubu-hipopotam
Malawi-płomień
Ksiądz opowiadał że niektórych języków trudno mu się było nauczyć.Mówił też o rodzicach o tym jak wychowują dzieci w Polscea jak w Afryce. Wspomniał o kulturach i zwyczajach panujących w Afryce. Pani misjonarka opowiedziała  nam o tym co trzeba zrobić żeby zostać misjonarzem i o tym że trzeba wierzyć w to co chce się  osiągnąć,i dążyć do celu. Pani  Bernadetta pokazywała nam również zdjęcia z misji na których była i opowiadała o swoich misjach.To spotkanie bardzo mi się podobało i sporo się dowiedziałam o dzieciach z Afryki, adopcji  na odległość, misjach, zwyczajach, tradycjach. Chciałabym kiedyś pojechać na taką misję. Chciałby by  było więcej takich wspaniałych spotkań.
                                                                             Monika Kołacz

W dniu 25.10.2011 roku w mojej szkole gosciłam księdza misjonarza, który przywitał się ze mną w języku Cichewa i opowiadał o różnych bardzo ciekawych i ekscytujących, a czasem nawet śmiesznych sytuacjach które spotkały go podczas misji. Dowiedziałam się jak wyglądają Msze Święte w krajach misyjnych. Poznałam równiez tajniki nauki języków Afrykańskich oraz dowiedziałam się w jakich językach w poszczególnych częściach Afryki ludzie się ze sobą porozumiewają. Do mojej szkoły przyjechała również bardzo młoda wolontariuszka z Afryki Pani Bernardetta, która opowiedziała nam swoją historię jak to się stało, że została misjonarką. Bardzo miła ubrana w afrykańską chustę wolontariuszka pokazała mi zdjęcia z oratorium oraz z zajęć jakie prowadziła z afrykańskimi dziecmi. 
                                                                                

                                                                  Dominika Ryczywolska
                                              



K. Nowicka
do góry