"Nie tylko o krasnoludkach i Sierotce Marysi"

8 października minęła  setna rocznica śmierci Marii Konopnickiej.
Twórczość poetki jest szczególnie bliska najmłodszym czytelnikom.
Kto z nas w dzieciństwie nie śledził losów Sierotki Marysi i Koszałka-Opałka? Kto nie śmiał się z tchórzliwego Stefka Burczymuchy? Już od wielu lat losy bohaterów Konopnickiej bawią i wzruszają kolejne pokolenia.

Życie i twórczość Konopnickiej przybliżyli najmłodszym uczniom Piątki szóstoklasiści, którzy pod wodzą pań bibliotekarek, B. Surwiło i B. Trojanowskiej przygotowali ciekawe przedstawienie.
Maria Konopnicka urodziła się 23 maja 1843 roku w Suwałkach. Miała pięcioro rodzeństwa. Matka zmarła, gdy dziewczynka miała 12 lat, natomiast ojciec, Józef Wasiłowski, był miłośnikiem literatury
 i starał się tę pasję przekazać swoim dzieciom. Gdy Maria miała dwadzieścia lat, wyszła za mąż za Jarosława Konopnickiego. Miała ośmioro dzieci.  W 1876 r. poetka rozstała się z mężem i wspólnie z dziećmi przeprowadziła się do Warszawy.

Przez wiele lat pracowała jako korepetytorka, redagowała pismo dla kobiet „Świt” oraz współpracowała z tygodnikiem „Bluszcz”. Walczyła o prawa kobiet (w tamtym czasie kobiety były pozbawione wielu praw, m.in. nie mogły brać udziału w wyborach, miały utrudniony dostęp do nauki na uniwersytetach). W roku 1903
z okazji 25-lecia pracy pisarskiej otrzymała w darze od rodaków dworek w Żarnowcu koło Krosna. Obecnie mieści się tam muzeum poetki. Konopnicka zmarła na zapalenie płuc 8 października 1910 r. we Lwowie.

Warto pamiętać, że twórczość Marii Konopnickiej to nie tylko wiersze
i książki dla dzieci, ale również jedne z najpiękniejszych utworów patriotycznych (np. Rota).



zdj. E. Lewandowska, tekst: redakcja "Szuwarka"

Zobacz zdjęcia

do góry